Przy ulicy Wojska Polskiego wybuchł pożar
Na terenie Świecia doszło do kolejnego groźnie wyglądającego pożaru. Konieczne było wysłanie na miejsce dwóch zastępów straży pożarnej, która zadbała o to, żeby zagrożenie szybko zniknęło. Strażakom udało się wszystko ugasić płonący samochód. Właściciel BMW miał więc szczęście, że nie doszło do całkowitego zniszczenia.
Sprawna akcja strażaków ze Świecia
Na miejscu szybko pojawiły się dwa zastępy straży pożarnej. Sytuacja była na tyle groźna, że konieczne było wysłanie tam odpowiedniej liczby ludzi. Dlatego właśnie zdecydowano się wysłać jeden zastęp z Ochotniczej Straży Pożarnej i jeden zastęp z komendy powiatowej w Świeciu.
W Świeciu doszło do zapłonięcia auta. Ugaszenie samochodu nie jest niestety proste i wymaga dużo czasu i siły. Oprócz tego sytuacja taka stwarza poważne zagrożenie. Istnieje wtedy ryzyko, że ogień przeniesie się na pozostałe pojazdy. Zagrożenie to jest tak samo realne, jak przeniesienia się ognia z domu na dom.
Mieszkańcy przestraszyli się, kiedy zobaczyli ogień. Nigdy nie wiadomo, czy nie stworzy on dla nas bezpośredniego zagrożenia. Normalnym jest więc, że na pożar reaguje się ze strachem. Nie można jednak wpadać w panikę, bo ona bywa bardziej zabójcza niż samo zagrożenie.
Co się stało z samochodem marki BMW?
Samochodem, który stanął w pożarze, było BMW X5. Pożar wyglądał na naprawdę groźny i można było spodziewać się, że auto nie przetrwa tej próby. Właściciel pojazdu też najprawdopodobniej już zaczął się z nim żegnać.
Pożar wybuchł, gdy zapłonęła komórka silnika samochodu. Doszło też do uszkodzenia części karoserii i deski rozdzielczej. Na szczęście jednak większość pojazdu udało się uratować. Zadbali o to dzielni strażacy, którzy na szczęście błyskawicznie znaleźli się na miejscu.