Kiedy w końcu zakończy się budowa rond?

Kiedy w końcu zakończy się budowa rond?

W czerwcu tamtego roku rozpoczęły się pracy, których celem miała być wymiana instalacji wodnej, deszczowej, sanitarnej oraz elektrycznej. Mieszkańcy nie zdawali sobie sprawy, że jest to konieczne, gdyż wszystko to dzieje się pod ziemią. A większość z nas raczej się w te miejsca nie zapuszcza. Większość najcięższych prac już się udało wykonać, z czego dumny jest dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Świeciu Adam Meller.

To jednak nie wszystko. Głównym celem inwestycji jest powstanie  dwóch rond na wybranych skrzyżowaniach w Świeciu. Chodzi o miejsce, gdzie łączą się ul. Wodna z ul. Wojska Polskiego a także o skrzyżowanie na ulicy Sportowej i zbiegu ul. Tucholskiej, Wojska Polskiego, Bydgoskiej i Chełmińskiej. O ile pierwsze rondo udało się już zbudować, tak budowa pozostałych nadal jest w trakcie. Ciągnie się ona już kilka miesięcy i nie wiadomo, ile jeszcze to potrwa.

Co udało się zrobić do tej pory?

Wcale nie jest tak, że pracownicy spoczywają na laurach. Dużą część prac już się udało wykonać. Jak chodzi o skończone prace, to zaliczymy do nich ułożenie warstwy ścieralnej na jezdni. Gdy ruch jest włączony, to takie czynności są bardzo trudne do przeprowadzenia, ponieważ nie da się zamknąć całego odcinka. Nie przeszkodziło to jednak w sprawnej realizacji projektu.

Dlaczego prace się tak ciągną?

Przejeżdżamy przez miasto codziennie do pracy i widzimy, jak wszystko jest rozkopane. Zadajemy sobie pytanie, ile jeszcze będziemy musieli znosić te utrudnienia. Miesiąc później przejeżdżamy tą samą drogą i wydaje nam się, że kompletnie nic się nie zmieniło. Kogo możemy za to winić? Na pewno nie ma sensu doszukiwać się winy ekipy budowlanej, która wykonuje swoje zadanie bez zarzutu. Od rana do późnego popołudnia wykonują w pocie czoła ciężkie prace, aby jak najszybciej zobaczyć efekty. A mimo to efektów czasem nie ma, albo są ledwo widoczne. I w tym momencie warto się zastanowić nad rolą tych, którzy odpowiadają za całe to zamieszanie. Czy ze strony firmy, która zobowiązała się wykonać inwestycję, wszystko jest w porządku? Czy na pewno możliwości i bieżące potrzeby pokrywają się z początkowymi założeniami? Proporcje oczekiwań do rzeczywistości mogą być bardzo zaskakujące. I najczęściej nie jest to miła niespodzianka.