Budynek przy ul. Wojska Polskie zajął się ogniem
Strażacy ze Świecia musieli interweniować na ulicy Wojska Polskiego, ponieważ doszło tam do groźnego pożaru. Zapalił się jeden z magazynów, a straty wyceniono na mniej więcej dwadzieścia tysięcy złotych. Na szczęście żaden człowiek nie ucierpiał, ale było blisko. Pożar udało się ugasić, a większość mienia uratowania. Okazuje się, że przyczyną po raz kolejny było wypalanie roślinności.
Co się wydarzyło przy ul. Wojska Polskiego?
28 marca w okolicach godziny dwudziestej jeden z budynków zajął się ogniem. Mowa o ul. Wojska Polskiego, a przyczyną pożaru była nieostrożność. Na samym początku na miejscu pojawiły się zastępy OSP Przechowo, OSP Ratownik oraz PSP. Informacje o zdarzeniu przekazał mediom Marcin Klemański ze straży pożarnej w Świeciu. Co dokładnie się wydarzyło? Otóż przy ul. Wojska Polskiego znajduje się megazyn, a w nim sprzęt do remontów. Konkretnie mówiąc chodzi o remonty łazienek. Płomienie dostały się do środka i tylna część magazynu zaczeła płonąć. Straty są dosyć spore, ponieważ spłonęła cała wiata. Łączny koszt zniszczeń to ok 20 tysięcy złotych, choć to i tak niewiele w porównaniu z tym, co mogło się stać. Według szacunków mienie, jakie udało się uratować strażakom jest warte 300 tysiące złotych. Można więc mówić o dużym szczęściu.
Przyczyna pożaru
W takich sytuacjach zazwyczaj pojawiają się podejrzenia. Mieszkańcy od razu spekulują, że miało miejsce podpalenie i już się zastanawiają, kto jest temu winny. Tym razem też tak myślano. Całe zajście wyglądało jak klasyczna sprawa podpalenia. A jednak późniejsze rozrachunki pokazały, że było to mylne wyobrażenie. Winę ponosi sąsiadka, która zajmowała się wypalaniem pozostałości roślinnych. Tak o to resztki trafiły do magazynu i wybuchł pożar. Jest to więc kolejny raz, kiedy wypalanie roślinności prowadzi do pożaru. Jest to bardzo niebezpieczne praktyka i może mieć tragiczne skutki. Wielu ludzi już z tego powodu zginęło. Samo ewentualne zniszczenie mienia nie jest więc największym zagrożeniem.