Bitcoin. Lokal w Świeciu, w którym działał nielegalny handel
Bitcoin. Lokal w Świeciu, którym zainteresowała się policja
Bitcoin miał być miejscem, w którym można było zainwestować w kryptowalutę i na niej zarobić. Coś jednak przykuło uwagę policjantów, którzy zainteresowali się tym lokalem. Okazało się, że inwestowanie w bitcoina jest jedynie przykrywką, a w środku kwitnie nielegalny hazard. Skuteczną akcję przeprowadziły CBA i KAS, a nadzorowała ją Prokuratura Regionalna w Poznaniu.
Hazard pod przykrywką w Świeciu
Według ustaleń śledczych Bitcoin był lokalem, który wcale nie pełnił funkcji, jaką miał pełnić. Nie przyciągał on inwestorów, których interesowały kryptowaluty. Nie oznacza to jednak, że nie przyciągał osób, chcących dorobić się na ryzyku. Można powiedzieć, że przedsiębiorcy, którzy ten lokal otworzyli chcieli tam utworzyć świeckie Vegas. Grupa, która organizowała w lokalu nielegalny hazard mogła istnieć już ok. 3 lata i wiodła jej się przez ten czas całkiem nieźle. Jej członkom zarzucono nie tylko czerpanie zysków z gier hazardowych ale również pranie pieniędzy. Szacuje się, że przez ich ręce przeszło ok 50 mln. Można sobie więc wyobrazić, gdyby nie akcja CBA i KAS, to mężczyźni wciąż czuliby się bezkarni. Duże i łatwe pieniądze uzależniają tak samo jak hazard, który kwitł w Bitcoinie.
Podejrzany lokal przy ul. Kopernika
Lokal, o którym mówimy, znajduje się przy ul. Kopernika w Świeciu. Kiedy prokuratura miała wystarczająco informacji o dziejącym się tam procederze, zainicjowano akcję. Policjanci dotarli nie tylko do samego lokalu, ale też sprawdzili kilka innych miejsc. Były to między innymi mieszkania osób zamieszanych w przestępstwo.
Akcja skończyła się sukcesem, gdyż policjanci zatrzymali łącznie 37 osób. Działania były dosyć obszerne, ponieważ przestępcy znajdowali się na terenie kilku województw: mazowieckiego, wielkopolskiego oraz kujawsko-pomorskiego, ale na szczęście wielu z nich udał się złapać. Wśród zatrzymanych osób znalazło się także szefostwo, co jest dużo większym sukcesem niż złapanie samych pracowników.
Właściciele i pracownicy lokalu Bitcoin zatrzymani. Co im grozi?
Wszyscy zatrzymani pojawili się w Prokuraturze Regionalnej w Poznaniu, gdzie usłyszeli zarzuty udziału w grupie przestępczej a także prania pieniędzy. Wobec większości z nich zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze takie jak dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju czy poręczenie majątkowe. Część z nich musiało oddać swoje paszporty lub dostali zakaz ich wydania. Do aresztu trafiło jedynie pięciu z nich.
Wszyscy podejrzani muszą liczyć się z surową karą, która może wynieść nawet 15 lat pozbawienia wolności. W lokalu znaleziono i zabezpieczono kilka ważnych dowodów, które zostaną użyte w sądzie na niekorzyść oskarżonych. Wśród nich znalazła się dokumentacja księgowa, która ma być dowodem w sprawie prania pieniędzy i kilku innych wykroczeń fiskalnych. Jak w przypadku każdej takiej akcji znaleziono dosyć dużo gotówki, która pochodzi z procederu. Kwota ta wynosiła ok. milion złotych, których przestępcy już raczej na oczy nie zobaczą. Trzeba wspomnieć też o sprzęcie elektronicznym, który również trafił w ręce policji. Sprawa jest jednak wciąż otwarta i prokuratura nie wyklucza, że dojdzie do kolejnych zatrzymań.